Blog

 
Bez mięsa. Potrawy na czas postu i nie tylko

Bez mięsa. Potrawy na czas postu i nie tylko

W kulturze chrześcijańskiej po karnawale przychodzi czas Wielkiego Postu. Kończy się czas zabaw świąteczno-noworocznych, następuje 40 dni wyciszenia, zmiana diety, wyczekiwanie na Wielkanoc. W posiłkach zaczynają pojawiać się w większej ilości ryby, warzywa takie jak brukiew, buraki, marchew, potrawy mączne. Słowem kuchnia bezmięsna. Czy tylko kultura zachodnia dostrzega potrawy bezmięsne? Oczywiście nie, są kuchnie innych kultur i religii oparte tylko na produktach roślinnych.

Postne zalecenia

Jak już powiedzieliśmy, wykluczenie mięsa z jadłospisu może być całkowite, lub chwilowe. W katolicyzmie czasowe niejedzenie potraw mięsnych ma miejsce w piątki, w Wielki Piątek i Środę Popielcową w te dni obowiązuje post ścisły. Wtedy całkowicie zaleca się w diecie pominąć mięso i jego przetwory (np. zupy na wywarach mięsnych), nie je się także drobiu i podrobów. Dozwolone są natomiast ryby, owoce morza, nabiał, produkty mączne, jaja, warzywa, owoce i grzyby. Choć trzeba przypomnieć, że w czasach staropolskich jajka i mleko także były wykluczone z jadłospisu. W okresie Wielkiego Postu zalecana jest wstrzemięźliwość w jedzeniu i piciu, ograniczenie hucznych zabaw.

W dzisiejszych czasach karnawał czy post nie wyglądają jak dawniej. Niemniej jednak, dla wielu osób szczególnie okres Wielkiego Postu jest istotny. W wielu domach mięsne, obfite posiłki zastępuje się lżejszymi daniami. Takie podejście jest korzystne nie tylko z punktu widzenia wiary, ale także pozwala wraz z nadchodzącą wiosną oczyścić organizm, a nawet zrzucić kilka kilogramów. 

Potrawy postne

Dobrym sposobem na stworzenie postnego menu jest sięgnięcie po sprawdzone przepisy naszych przodków. W ubiegłych wiekach potrawy bezmięsne były popularne, choć często powodem tego stanu były kwestie ekonomiczne. Mięso było drogie i spożywane było dość rzadko. W przepisach na okres Wielkiego Postu prym wiodą ziemniaki. Placki ziemniaczane z cebulką bądź babka ziemniaczana często gościły na stołach. Inną potrawą tego okresu były śledzie. Podawane w oleju, w sałatkach, smażone. Popularny był także postny żur.

Na dworach arystokratów jadano nie tylko śledzie, ale także szlachetne gatunki ryb: łososie, szczupaki, sandacze. Do ryb w XVII wieku zaliczano także ślimaki i minogi. Podawano także desery, tak zwane cukry, czyli nasączone sokami kostki cukru. Czasami przygotowywano potrawy, które miały udawać potrawy mięsne. Z ryb robiono postną cielęcinę, która służyła do wyrobu kiełbas i pasztetów czy postny groch, gdzie skwarkami były grzanki z białego chleba. Mleko zastępowano mleczkiem migdałowym. Niekiedy, aby reguły postu ominąć, kucharze przygotowywali mięsa w kształcie ryb i skorupiaków. W XVIII wieku post nie był już tak bardzo rygorystyczny. Na dworach możnowładców i w domach bogatych mieszczan stoły potrafiły się uginać pod ciężarem przygotowanych potraw. Maślane śniadania czy grzanki podawane z nabiałem, zupy i różnego rodzaju polewki były na porządku dziennym. Potrawy były często doprawiane orientalnymi przyprawami i egzotycznymi owocami. Ich smak chyba nie pasowałby do dzisiejszych upodobań kulinarnych. Okres postu nie musi być czasem kulinarnej pustki. Białko mięsa z powodzeniem zastąpimy warzywami strączkowymi (fasola, ciecierzyca, soczewica), witaminy znajdziemy w warzywach i owocach oraz orzechach i nasionach. Kasze są wspaniałym źródłem żelaza. Nie zapominajmy też o takich produktach jak tofu, soja, komosa ryżowa czy amarantus. Okres wielkanocny to czas budzącej się przyrody, pamiętajmy zatem o nowalijkach. Młode warzywa smakują teraz jak nigdy w innych porach roku. Rezygnacja ze spożycia mięsa i produktów odzwierzęcych może mieć różne korzenie. Często są to względy religijne, czasem zdrowotne, moralne czy ekonomiczne. Niezależnie od powodów, nie oceniajmy wyborów innych ludzi. Najważniejsze, aby wprowadzona w życie filozofia przynosiła pożądane skutki i dawała radość życia. 

W XXI wieku idea postu straciła swoja na swoim znaczeniu, w porównaniu do czasów, kiedy za złamanie postnych reguł groziły konsekwencje. Można powiedzieć, że wszelkiego rodzaju diety wegetariańskie zastąpiły rygory postu. Czy jednak tylko chodzi o zdrowie i szczupłą sylwetkę? Gdzieś w pędzie cywilizacji zatracił się wymiar duchowy postu i jego zasady. Niestety wszystko się zmienia i prowadzi do nowych wyzwań. Pielęgnujmy jednak tradycję, pamiętajmy o naszych korzeniach, w końcu, gdyby nie nasi przodkowie nas by nie było. Oni żyli według swoich czasów i pamiętali o swoim dziedzictwie. My żyjmy podobnie.