Blog

 
Super Bowl. Amerykańskie święto sportu i jedzenia

Super Bowl. Amerykańskie święto sportu i jedzenia

Niedziela, 11 lutego 2024 roku. To najważniejsza data w tym roku dla wszystkich kibiców NFL (National Football League), czyli ligi futbolu amerykańskiego, ale też dla większości Amerykanów. Tego dnia odbędzie się mecz dwóch najlepszych drużyn ligowych, które będą walczyć o puchar ligi. Wbrew pozorom, trofeum to nie Super Bowl, ale 3-kilogramowa, srebrna statua nazwana imieniem Vince'a Lombardiego. Nazwa Super Bowl oznacza finałowy mecz.

Święto sportu i biznesu

Finałowy mecz jest zawsze rozgrywany w niedzielę. W jakimś stopniu, to Amerykańskie Święto Sportu. W tym dniu organizowane są spotkania domowe, w klubach i barach, pikniki rodzinne i wspólne grillowanie. Wokół samego wydarzenia toczy się mnóstwo atrakcji: spotkania, zabawy i rodzinne spędzanie czasu. Jednocześnie Super Bowl to potężny biznes. W tym czasie emitowane są najdroższe reklamy w roku, pamiątkowe gadżety sygnowane przez zawodników, gwiazdy muzyki i ekranu. Pod tą najważniejszą imprezę sportową w USA chce podpiąć się każdy i trudno się temu dziwić, ponieważ marka Super Bowl ma olbrzymi potencjał finansowy. 

Może coś do jedzenia i picia?

W czasie tygodnia poprzedzającego finałowy mecz Amerykanie przygotowują się do wspólnego świętowania finału NFL. Przygotowywane są olbrzymie ilości jedzenia i picia. Jakie potrawy i napoje cieszą się największym wzięciem? Na pewno te, które pozwalają na swobodne obserwowanie meczu w telewizji. Nie angażują mocno wzroku i można spożywać je bez sztućców lub tylko przy pomocy widelca, lub łyżki (potrawy tzw. finger food). Może wygląda to dość humorystycznie, ale naprawdę takie kwestie w przemyśle spożywczym i gastronomii są rozważane. Do najczęściej wybieranych dań i przekąsek zaliczyć należy:

Smażone skrzydełka. Najpopularniejsze danie w trakcie Super Bowl. Najczęściej podawane z sosem buffalo (sos z papryczek cayenne, octu, soli i roztopione masło), lub sosem barbecue (bazą tego sosu jest przecier pomidorowy, lub wręcz ketchup, ocet, cukier trzcinowy lub melasa). W weekend z Super Bowl, w zeszłym roku zjedzono 1,4 mld sztuk skrzydełek. Ciekawostka - Amerykanie jedzą skrzydełka bez końcówek i takie je kupują.

Hot dogi. To codzienna przekąska Amerykanów. W czasie futbolowego święta spożycie tego fast foodu radykalnie wzrasta. Dużą popularnością cieszy się odmiana hot doga z kiełbaską/parówką, obsypana kruszonymi nachosami, serem, jalapeño, sosem, cebulką i kolendrą.

Macaroni and cheese. Proste danie z makaronu, sosu beszamelowego i roztopionego sera cheddar. Danie zdobyło popularność w latach 30. XX wieku. Jest tanie i pożywne. Z czasem zagościło do wielu sieci fast foodowych w USA. 

Peanut butter and jelly. Kanapka z chleba tostowego, masła orzechowego i dżemu. Łatwa do przygotowania, uwielbiana przez dzieci. Historia tej przekąski sięga lat 30. XX wieku i czasów Wielkiego Kryzysu. Podobnie jak makaron z serem jest obecna w historycznej, gastronomicznej pamięci rodowitych Amerykanów.

Clam chowder. Zupa rybna, na bazie mięsnego rosołu, ryb i małży z dodatkiem śmietany i sera cheddar. Podaje się ją z dodatkiem warzyw, ziemniaków i krakersów. Pożywna zupa, w sam raz na kibicowskie emocje.

Pizza. Bez pizzy, w różnych wydaniach nie obędzie się żadne spotkanie, a Super Bowl bez pizzy nie istnieje! W zeszłym roku sprzedano 12 mln sztuk.

Guacamole. Ten meksykański sos na bazie awokado i wielu dodatków idealnie sprawdza się jako przekąska w towarzystwie chipsów z tortilli.

Piwo. W czasie Super Bowl wśród napojów dominuje piwo. W zeszłym finale NFL wypito w USA miliard litrów piwa. 

Święto jedyne w swoim rodzaju

To drugie największe święto w Stanach Zjednoczonych, zaraz po Święcie Dziękczynienia. Choć oficjalnie nie jest świętem. O meczu finałowym NFL możemy mówić po roku 1970. Stworzenie takiego przedsięwzięcia było traktowane jako impreza sportowa, czy z góry zakładano, że będzie to maszynka do robienia wielkich pieniędzy? Nie wiadomo. Prawda jest natomiast taka, że dla części Amerykanów Super Bowl jest po prostu pretekstem do spotkania się z rodziną, znajomymi zjedzenia czegoś z patelni lub grilla i napicia się kufla piwa. Aspekt sportowy na pewno gdzieś się zapodział. 

Wszystko zależy od poglądów, podejścia do tradycji i przyzwyczajeń. Super Bowl w takiej formie jak obecna będzie jeszcze długo bawił. Finałowy mecz rozgrywek mocno wpisał się w kulturę amerykańską. To dla wielu najważniejszy dzień roku. Czy zatem należy ubolewać nad tym, że u nas nie ma czegoś podobnego? Nie. Szanujmy zwyczaje i kulturę innych krajów, kultywując własne obyczaje i nie twórzmy nowych na siłę.