Zima już puka do drzwi, a wraz z nią wyczekiwany sezon narciarski! W kalendarzu początek grudnia to idealny moment, by rozpocząć planowanie zimowych wypadów. Okres świąteczny, ferie, karnawał to okazje, aby wyjechać na narty, snowboard i inne śnieżne aktywności. Polskie góry czekają, ale niestety pogoda nie zawsze sprzyja zimowym sportom. Pozostają Alpy. Po śnieżnych atrakcjach warto coś zjeść. Zobaczmy, co oferują alpejskie schroniska do zjedzenia.
Alpy. Górskie serce Europy
Alpy to najwyższe pasmo górskie w Europie. Ciągnie się prawie przez 1200 km. W swoich granicach Alpy ma Francja, Monako, Austria, Niemcy, Liechtenstein, Austria, Słowenia, a nawet Węgry (małe pasmo na granicy z Austrią, szczyt Írottkő - 884 m n.p.m.). Wybierając się na alpejskie szlaki, warto też spróbować tamtejszych kuchni. Bo choć kuchnia górska jest podobna do siebie niezależnie od kraju pochodzenia, to jednak jest wiele potraw, które są specyficzne tylko dla konkretnego regionu. Kuchnia alpejska ma za zadanie rozgrzać zziębnięty organizm, dostarczyć kalorii i sytości. Dodatkowo w tej kuchni, korzysta się głównie z lokalnych składników. Oto najpopularniejsze dania, które możemy spotkać w czasie naszych alpejskich eskapad.
Austria. Dania szybkie i pożywne
Tyrol i Ziemia Salzburska to alpejska tradycja. W tych regionach na pewno można zjeść klasyczne potrawy alpejskiej kuchni austriackiej.
- Tiroler Gröstl. Proste danie z podsmażanych ziemniaków, cebuli, kawałków mięsa (wołowina lub tzw. resztki z obiadu, często też boczek). Serwowane jest prosto z patelni. Dodatkowo górka ziemniaków często zwieńczona jest sadzonym jajkiem. Wspaniałe danie na pożywne śniadanie lub obiad.
- Käsespätzle. Alpejska wersja Mac and Cheese. Małe kluseczki (Spätzle), wymieszane z dużą ilością roztopionego żółtego sera (np. emmentaler, berg, gruyere, bergkäse). Dodatkowo obsypane prażoną cebulką.
- Omlet cesarski (Kaiserschmarrn). Podobno ulubione danie cesarza Franciszka Józefa I. Podczas smażenia, ten puszysty omlet jest rozrywany na mniejsze kawałki. Podawany z cukrem pudrem i musem jabłkowym. Do picia kompot śliwkowy lub żurawinowy, często serwowany w szklanych dzbankach.
- Knedle. Popularne danie, często zamawiane. Mogą być podawane w bulionie wołowym (Rinderkraftsuppe) lub z kapustą kiszoną (Sauerkraut). Zawartość knedli może się różnić, popularne Speckknödel to knedle z boczkiem, a Kaspressknödel z serem.
- Germknödel. Obowiązkowy deser na wielu stokach. To duży, drożdżowy, puszysty knedel gotowany na parze. Nadzienie to powidła śliwkowe lub dżem morelowy. Obficie polany roztopionym masłem i obsypany mieszanką cukru i maku.
Szwajcaria. Dania serowe i bardzo proste
Szwajcaria serem stoi. Dlatego też wiele dań jest opartych na serach.
- Founde. To symbol szwajcarskiej kuchni i bardzo często pretekst do spotkań przy stole. Klasyczne founde to miska gorącego, roztopionego sera (Gruyère i Emmentaler), doprawionego czosnkiem i białym winem. Biesiadnicy maczają w serze kawałki pieczywa nadziane na długie widelce.
- Raclette. Kawałki sera raclette roztapiamy na małych patelniach i przekładamy go na talerz. Roztopiony ser podaje się z ziemniakami w mundurkach, korniszonami, marynowaną cebulką i wędlinami.
- Rösti. To danie przypomina nasze placki ziemniaczane, choć może być przygotowane też z ziemniaków gotowanych. Podaje się je jako dodatek lub jako danie samodzielne z jajkiem sadzonym, bekonem lub stopionym serem.
Francuska sztuka kulinarna w Alpach
Sabaudia i region Rodan-Alpy to francuska część Alp. Po śniegowych szaleństwach na stokach warto posilić się czymś konkretnym i wyrafinowanym jednocześnie.
- Tartiflette. To ziemniaczana zapiekanka z boczkiem, cebulą i solidnej porcji lokalnego sera Reblochon. Ser kładzie się na wierzchu zapiekanej masy. W trakcie pieczenia tworzy się z niego kremowa, złocista, aromatyczna warstwa. Dużo kalorii, ale jest znakomite.
- Gratin de Crozets. Małe kwadratowe kluseczki crozets (gryczane lub pszenne), zapiekane ze śmietaną, boczkiem i serem. Danie popularne w Sabaudii, dostępne na każdym stoku i schronisku.
- Zupa cebulowa (Soupe à l'oignon). Ta zupa, choć nie jest typowo alpejska, zagościła w górskich schroniskach. To danie idealne na początek śniegowych zabaw. Rozgrzewa i smakuje. Esencjonalny bulion, podawany na gorąco w bulionówkach, z grubą kromką chleba, która jest w nim zanurzona. Do tego duża porcja sera i całość jest zapiekana, aż ser się rozpuści. Po zjedzeniu takiego dania powraca energia na dalszy ciąg zimowych aktywności.
W tym artykule zaglądnęliśmy zaledwie do trzech alpejskich krajów. Na odkrycie czekają kolejne, o których opowiemy w następnym artykule.