Strona główna
/
Blog
/
Nazwy potraw w marketingu

Blog

 
Nazwy potraw w marketingu

Nazwy potraw w marketingu

Data publikacji: 05-05-2023

W gastronomii nazwy potraw mogą być czasami mylące. Czasami wynika to z chęci przyciągnięcia klientów za pomocą humorystycznych nazw, czasami podkreślenia pochodzenia i historii potraw. Nie zawsze, te próby są udane. Regionalizmy nie zawsze są czytelne dla współczesnych Polaków. Podobnie jak udziwnione, nieniosące żadnej informacji o potrawie nazwy rodem z kreskówek czy legend. Radosna twórczość (najczęściej właścicieli lokalu) jest niewykorzystaną szansą na sukces. 

Nazwa potrawy, trudny wybór

To, jak nazwiemy potrawę, ma kolosalne znaczenie dla jej popularności w menu restauracji. Pamiętajmy, że przeciętny człowiek rzadko zapamięta długie i oderwane od życia nazwy. Chęć tworzenia zabawnych nazw jest zrozumiała, ale trzeba to robić z wyczuciem i dobrym smakiem. Łatwo przekroczyć granice i zamiast uśmiechu na twarzy gościa naszej restauracji znajdzie się grymas niezadowolenia i politowania. Można w menu naszych restauracji i barów, znaleźć wiele przykładów takiej twórczości. Oto garść przykładów:

  • Cappuccino z kury.
  • Węgierskie zamieszanie.
  • Perfumowany bursztynowy rosół.
  • Kotlety Rumcajsa z sałatką Hanki.
  • Placuszki Cypiska z jagodowym wnętrzem.

Często nazwy starają się ukryć, dania, które znamy z zagranicznych wojaży, czy choćby programów kulinarnych. Bo czym innym niż bulionem jest consommé, a pasztetem z gęsich wątróbek foie gras. Kolejnym przejawem “ubogacania” menu, obok stosowania zagranicznych nazw jest dodatek wszelkich językowych ozdobników. Zazwyczaj nic one nie wnoszą, ale brzmią dumnie. Dlatego często w menu trafimy na pierzynki, chmurki i kołderki. Główne potrawy zazwyczaj będą w towarzystwie, akompaniamencie, w uścisku, w objęciach. 

Nazwy potraw zazwyczaj odwołują się do wyobraźni i pozytywnych skojarzeń, a nawet snobizmu. Oceny nazewnictwa potraw w gastronomii są podzielone. Jedni uważają je za zabawne i przynoszące dobrą atmosferę. Inni wolą, gdy karta menu jest czytelna i mówi wprost, co zamawiamy. 

Od szlachectwa do wiejskich korzeni

W naszym kraju, nazwy potraw są często tworzone nawiązując do mitycznych “starych, dobrych czasów”. Dlatego trafimy na nazwy nawiązujące do dawnej Rzeczpospolitej. Silące się na naśladownictwo staropolskiej składni: comber z jelenia dwa dni marynowany albo śledź z jajem przepiórczym, na sposób cudzoziemski podany, gulaszowa zupa mięsiwem usłana kluseczkami zadana. Podobnie nawiązując do kuchni chłopskiej, tworzy się nazwy, które mają przywołać wspomnienia z wyjazdów na łono natury, rodziny czy gospodarstw wiejskich. Garnce, kapuchy dziadka, pieczyste przez babcię robione, żur gospodarski, grzanka Boryny, surówka Jagny.

Nazwa potrawy powinna nieść w sobie funkcję poznawczą i odpowiadać na pytania:

  • z czego danie zrobiono
  • jak zostało przygotowane
  • jak będzie podane

Jeśli takie informacje nie są dla nas czytelne, należy dopytać się obsługi lokalu. 

Nazwa potrawy jak logo firmowe

Nazwy dań, często są przygotowywane przez agencje reklamowe i copywriterskie. Zawodowcy, zajmujący się słowem potrafią nadać i wybrać odpowiednią nazwę. I wbrew pozorom nazwa ma mieć nie tylko funkcje poznawcze i identyfikacyjne (aby wiadomo było, co jemy i byśmy wiedzieli, które danie nas interesuje). Nazwa ma funkcję marketingową, pobudzającą wyobraźnię kulinarną i apetyt. Powinna intrygować i wzbudzać zainteresowanie. Układ wyrazów, szyk zdań i użyte słownictwo powinno zaangażować wzrok, węch i smak. Takie zabiegi, które w sposób pośredni wpływają na nasze decyzje, a których nie do końca jesteśmy świadomi, przynoszą wymierny efekt. W Stanach Zjednoczonych niecodzienne nazwy potraw zwiększają sprzedaż o 27 procent. 

Nazwy jak puzzle

Przeglądając restauracyjne menu, spotkać możemy kilka sposobów ułożenia tekstu. Jeden uwypukla nazwę, a następnie podaje się składniki i sposób podania: Panierowana, smażona na maśle pierś z kurczaka, ze złocistymi frytkami, surówką z jabłka i młodej marchewki, oraz dressingiem z mango. Drugi sposób to nazwa potrawy, z umieszczonym opisem produktu: Sałatka polska, Tradycyjne polskie danie, mające w swoim składzie składniki z naszych ekologicznych upraw warzywnych i owocowych. Najczęściej zamawiana przez naszych gości ze względu na smak i świeżość produktów. Porcja sałatki zawiera witaminy z grupy… W ten sposób opisane danie utwierdza klienta o rzetelności restauracji, daje sporą dawkę informacji, którą się pamięta i daje poczucie wyróżnienia przez lokal. 

Jak kwestie związane z menu i nazwami potraw rozwiązują restauratorzy? Chyba nie do końca zdają sobie sprawę z szansy, jaką daje dobrze napisane menu. Wybór potraw, charakter lokalu to jedno, a wizualne przedstawienie dań (w postaci menu) to drugie.